Startupy to przyszłość każdej gospodarki, polskiej w szczególności, gdyż musi nadrabiać zapóźnienia technologiczne wobec bardziej rozwiniętego Zachodu i państw Dalekiego Wschodu. Tej tezy nie podważają nawet informacje o pewnym spowolnieniu, jakie widać w sektorze startupów w 2023 roku.
To pewne spowolnienie widać – według specjalistów – choćby w zmniejszonych inwestycjach w startupy, co widać było w 2023 roku (danych za pierwsze półrocze 2024 roku jeszcze nie opublikowano). Dlaczego tak się stało? Winne temu jest ogólne spowolnienie polskiej gospodarki, które w części branż już zaczęto nawet nazywać recesją. W takich warunkach wiele przedsiębiorstw jest zmuszonych ograniczać wydatki i dotyczy to często w pierwszej kolejności wydatków inwestycyjnych. Po prostu, firmy muszą oszczędzać, mówić kolokwialnie: „oglądają kilka razy każdą złotówkę, zanim ją wydadzą”. Dotyczy to również wielu funduszy inwestycyjnych, celowych, które w poprzednich latach szerokim strumieniem finansowały startupy. Co więcej, polskie startupy muszą rywalizować o te same pieniądze z instytucjami zagranicznymi, które często mają większe doświadczenie, sukcesy i kapitały własne, aby dalej się rozwijać mimo dekoniunktury. Niektórzy eksperci wskazują, że dochodziło i do takich sytuacji, gdy fundusze inwestowały chętniej w te najbardziej renomowane startupy, bo ich wycena była niższa niż czasach koniunktury.
Rynek szuka dobrych startupów
To nie znaczy jednak, że mniejsze startupy mają popadać w pesymizm, znawcy tego sektora i działających na nim mechanizmów wskazują bowiem, że inwestorzy cały czas szukają na rynkach perspektywicznych podmiotów, które zawsze mogą liczyć na okazje do pozyskania zewnętrznego finansowania. Czyli jak to bywa w klasycznej ekonomii: liczy się dobry pomysł.
Czym zaś zajmują się najlepsze polskie startupy? Jeśli spojrzymy na wszelkiego rodzaju zestawienia, rankingi, to możemy dostrzec, że gama zainteresowań przedsiębiorców jest bardzo szeroka. Mamy więc startupy, które udoskonalają działania istniejących już aplikacji, np. obsługujących sklepy internetowe. Chodzi o poszerzanie ich funkcjonalności i podnoszenie przez to poziomu jakości obsługi klientów.
Inni z kolei sprawnie poruszają się segmencie bardzo popularnej obecnie „zielonej energii”. Dlatego rynek i mieszkańcy chętnie kupują rozwiązania, które np. pomagają jak najefektywniej wykorzystywać instalacje solarne do zasilania domów w prąd i ciepło. Obecnie coraz bardziej popularnym trendem jest cyfrowe sterowanie magazynami energii, a startupy oferują rozwiązania od projektu domowej instalacji OZE, przez jej wykonanie, uruchomienie, po zarządzanie i serwis. Tak więc startupy odpowiadają na wyzwania związane z realizacją unijnej polityki klimatycznej.
Inne innowacyjne przedsiębiorstwa pracują nad nowymi technologiami chroniącymi środowisko w innych obszarach niż ograniczanie zużycia węgla przy produkcji energii cieplnej i elektrycznej. Chodzi np. o przetwarzanie, utylizację różnych niebezpiecznych produktów, które już uległy zużyciu (np. opony, tworzywa sztuczne, baterie, metale itd.)
Kolejne pomysły dotyczą choćby sfery transportu i logistyki. Na rynku działają startupy, które pomagają w planowaniu, organizacji łańcuchów logistycznych, oferując rozwiązania szybsze i tańsze od istniejących choćby dzięki szybszemu przetwarzaniu danych. Inni pracują nad nowymi rodzajami paliw i napędu, po to, żeby zmniejszyć ślad węglowy w transporcie ludzi i ładunków. Jeszcze innego rodzaju pomysły to np. prace nad aplikacjami społecznymi, takimi, które pomagają rodzicom w wychowaniu dzieci, zaplanowaniu ich edukacji, pomagającymi w wyborze zajęć pozaszkolnych itd.
Partnerami projektu są: Fundacja ARP, Fundacja BGK, Fundacja Empiria i Wiedza, Fundacja PFR oraz Totalizator Sportowy.
Dofinansowano ze środków Budżetu Państwa w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Myśl po polsku”