Unijna polityka transportowa stawia na jak najbardziej ekologiczne środki przewozu, co siła rzeczy powoduje, że lepsze czasy powinny przyjść na kolej. Jednak bez dużego impulsu nowoczesności kolej nie stanie się bardziej konkurencyjna wobec samochodów. Dlatego kolejarze liczą na wsparcie startupów.
Transport kolejowy już teraz ma szereg przewag konkurencyjnych. Bardziej opłacalne jest przewożenie ładunków na duże odległości pociągami niż samochodami, zwłaszcza jeśli np. chcemy w jednym transporcie przewieść kilka tysięcy ton ładunków. Ponadto statystyki bezpieczeństwa na kolei są o wiele lepsze niż dla transportu samochodowego, na torach wypadków jest niewiele, ginie mała liczba ludzi, uszkodzeniom ulega też niewiele ładunków.
Ponadto, pociągi są bardziej odporne na działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych, łatwiej jest przewieźć ludzi i towary pociągiem podczas wysokich mrozów, śnieżyc, pociągom mniej szkodzi porywisty wiatr czy upał. olej produkuje także 7-8 razy mniej dwutlenku węgla niż ciężarówki w przeliczeniu na jedną tonę ładunku. W przypadku przewozy ludzi tez wskaźnik wynosi około 3:1 na korzyść pociągów.
Dlaczego więc kolej przegrywa z transportem na „Miękkich kołach”? Przyczyn jest co najmniej kilka, a do głównych należy jednak powolność transportu szynowego w stosunku do drogowego. Ale to też już się zmienia.
Szybka kolej
W przypadku pociągów pasażerskich postęp technologiczny widać od co najmniej kilku dziesięcioleci. Japonia, Francja, Chiny, Hiszpania sporo już zainwestowały w superszybkie pociągi, a rekord prędkości francuskiego TGV zbliżył się do 600 km/h. Standardem staje się natomiast prędkość około 300 km/h.
Startupy w wielu krajach, także w Polsce, pracują nad nowymi, jeszcze szybszymi napędami. W ostatnich latach wiele jest szumu wokół magnetycznej technologii hyperloop, która ma umożliwić podróżowanie pociągami w specjalnych tunelach z prędkością nawet 1200 km/h, czyli powyżej prędkości dźwięku (!). Co więcej, ta technologia ma znaleźć zastosowanie także przez kolej towarową, podczas gdy obecne rozwiązania mogą być dedykowane tylko do przewozów pasażerskich.
Napęd hyperloop to pieść przyszłości (sceptycy twierdzą nawet, że nigdy nie znajdzie praktycznego zastosowania przede wszystkim ze względu na koszty tej technologii), ale za to cała kolej już teraz korzysta z szeregu innowacyjnych rozwiązań technicznych, takich jak nowe rodzaje wózków skrętnych minimalizujących zużycie kół i torów i zmniejszających hałas wywoływany przez koła pociągów. Ponadto coraz więcej pociągów jest wyposażanych w napędy hybrydowe, które umożliwiają magazynowanie energii, a następnie wykorzystywanie jej do pokonywania niezelektryfikowanych fragmentów linii kolejowych. Pojawiają się innowacyjne pomysły w zakresie budowy sieci trakcyjnych, a kolej oczekuje od startupów także pomocy w opracowaniu i wdrożeniu nowych systemów sterowania ruchem kolejowym, aby podnieść przepustowość linii kolejowych i jeszcze bardziej podnieść poziom bezpieczeństwa. Startupy mają też wielkie pole do popisu w kwestiach związanych z ochroną środowiska na kolei.
Startupy pracują ponadto – w porozumieniu z producentami taboru – nad rozwojem technologii pociągów automatycznych. Takie pociągi już na nielicznych jeszcze liniach metra, ale mamy za sobą na świecie także szereg prób prowadzenia zza komputera pociągów autonomicznych. Polska też nie pozostaje w tyle, a przewoźnicy uważają, że najszybciej autonomię uda się wprowadzić w przypadku lokomotyw wykonujących prace manewrowe np. na wydzielonych bocznicach.
Partnerami projektu są: Fundacja ARP, Fundacja BGK, Fundacja Empiria i Wiedza, Fundacja PFR oraz Totalizator Sportowy.
Dofinansowano ze środków Budżetu Państwa w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Myśl po polsku”