Przemysłu wydobywczego nie omija rewolucja przemysłowa 4.0. Rozwój tego sektora jest zależny od startupów, od ich innowacyjnych projektów.
Górnictwo to newralgiczna część gospodarki, to przecież nie tylko wydobycie węgla, od którego UE chce odejść. Ale jednak węgiel jeszcze przez kilka dekad będzie nam potrzebny, a jeszcze dłużej nie będziemy w stanie zastąpić innych surowców energetycznych (gaz., ropa naftowa). Ta branża zapewnia światowej gospodarce także dostawy wielu strategicznych surowców, takich jak miedź, kobalt, nikiel, kadm i innych minerałów bez których nie może się obejść branża elektroniczna, informatyczna, które stanowią fundament rozwoju gospodarki i technicznej cywilizacji.
Kopalnie to już inne zakłady
Przemysł wydobywczy gwałtownie się zmienia, stosuje coraz nowocześniejsze technologie wydobycia i wstępnej przeróbki minerałów. Kopalnie są coraz bardziej zautomatyzowane, nadzór nad pracą maszyn i ludzi, nad bezpieczeństwem w kopalni przejmują systemy elektroniczne. Innowacyjne rozwiązania pomagają też ograniczyć szkodliwe skutki dla środowiska naturalnego działalności kopalń odkrywkowych i głębokich. Postęp technologiczny jest ciągły, a spółki wydobywcze oczywiście nie są w stanie samodzielnie odpowiedzieć na te wyzwania i dlatego współpracują coraz szerzej ze startupami. Jest to racjonalne podejście, gdyż startupy mogą pchnąć technologie górnicze mocno do przodu.
Startupy działające w sektorze górniczym najczęściej obracają się w obszarach robotyki i internetu rzeczy. Opracowywane przez nie aparaty i programy informatyczne służą np. do kontroli rurociągów transportujących ropę naftową, gaz, paliwa. Inne urządzenia są wykorzystywane w kopalniach węgla czy miedzi do monitorowania bezpieczeństwa wyrobisk. Kontrolują także stan maszyn i urządzeń, a do części kopalń już zawitała automatyka z najwyższej półki, gdyż używają one maszyn i pojazdów autonomicznych. Startupy same takich maszyn raczej nie produkują zapewniają do nich np. dodatkowe oprogramowania, aby podnieść ich wydajność i skuteczność.
Inne rozwiązania proponowane przez startupy pomagają w unikaniu różnych niebezpiecznych zdarzeń w kopalniach, takich jak wstrząsy, wybuchy, osuwiska, czy uwalnianie szkodliwych gazów. Niektóre polskie startupy pracują nad technologiami dzięki którym będzie można zagospodarować metan, którego jest bardzo dużo w naszych kopalniach węgla. Same spółki węglowe i PGNiG są zainteresowane zagospodarowaniem tych złóż, bo teraz metan z reguły uwalnia się do środowiska podczas wydobywania węgla. Tymczasem gdyby udało się ten gaz wychwytywać, można by go użyć w gospodarce, a to ma znaczenie, bo Polska i tak musi większość wykorzystywanego gazu importować.
Odmetanowanie złów jest też swoistym „być albo nie być” dla wielu kopalń, bo przepisy unijne będą nakładać na zakłady wydobywcze ogromne kary za metan, co zagrozi opłacalności wydobycia.
Zagospodarowanie odpadów
Ponadto startupy są aktywne w pracach nad technologiami pozwalającym i lepiej zagospodarować kopalniane odpady. W Polsce na hałdach zalegają miliony ton produktów wydobycia kopalń węgla kamiennego, brunatnego czy miedzi. Ale te hałdy zawierają nie tylko mało produktywne odpady, ale również szereg różnych cennych surowców np. w postaci niewielkich ilości rud metali. Kiedyś ich wydobycie było nieopłacalne, ale teraz koncerny górnicze liczą na startupy, że te opracują bardziej efektywne, a przez to i tańsze technologie wydobycia tych surowców. Tak, aby opłacało się pozyskać z hałd nawet niewielkie ilości cennych metali, gdyż to znowu będzie działanie korzystne dla środowiska i gospodarki.
Partnerami projektu są: Fundacja ARP, Fundacja BGK, Fundacja Empiria i Wiedza, Fundacja PFR oraz Totalizator Sportowy.
Dofinansowano ze środków Budżetu Państwa w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Myśl po polsku”