Nie tylko gospodarka jest konsumentem innowacyjnych technologii, potrzebuje ich również administracja, aby zapewnić obywatelom dostęp do e-usług.
Chyba najbardziej widoczny postęp technologiczny w ostatnich latach dokonał się w Polsce właśnie w administracji państwowej i samorządowej. Jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku mieliśmy w kraju administrację analogową, teraz coraz większe jej obszary można uznać za cyfrowe. Przykładem swoistej rewolucji w administracji są takie narzędzia takie Twój e-Pit czy e-recepty, których użyteczność okazała się wysoka zwłaszcza w czasach pandemii Covid-19. Cyfrowa administracja doskonale poradziła sobie w 2022 roku z obsługą procesu nadawania numeru PESEL dla uchodźców z Ukrainy, coraz lepiej działają też Profil Zaufany czy aplikacja mObywatel. Dzięki wspomnianym usługom można załatwić wiele urzędowych spraw nie wychodząc z domu – wystarczy do tego komputer z pocztą elektroniczną i skanerem. Z tych udogodnień korzystają coraz częściej również mieszkańcy wsi, w tym seniorzy.
Można powiedzieć, że administracja podąża śladem biznesu, który znacznie wcześniej odkrył dobrodziejstwa płynące z elektronicznej obsługi własnej działalności, w tym obsługi klientów. Innowacyjne rozwiązania informatyczne pozwalają na planowanie i śledzenie procesów produkcyjnych i logistycznych odbywających się w różnych krajach i na różnych kontynentach. Dzięki technologii zwykły konsument może robić zamówienia w internetowym sklepie znajdującym się kilka ulic dalej lub na drugim końcu świata.
Ochrona danych i transakcji
Wydawać by się mogło, że partnerem administracji we wdrażaniu nowych technologii mogą być tyko duże firmy, wszak one mogą zapewnić zestandaryzowane rozwiązania cyfrowe, które stosują miliony ludzi. Administracja organizuje miliardowe przetargi i na pewno nie stanie do nich żaden startup. To jednak nie oznacza, że małe innowacyjne podmioty nie mają tu niż do zrobienia.
Wdrożenie narzędzia informatycznego w administracji to tylko koniec skomplikowanego procesu. Firma lub konsorcjum firm, które wygrają przetarg mają wielu kooperantów opracowujących pewne elementy modułu, czasami niewielkie, ale bez których całość nie może poprawnie działać. I tutaj właśnie aktywnie mogą działać startupy. Duże koncerny informatyczne mają zresztą rozwinięte działy współpracy ze startupami, aby korzystać z ich pomysłów.
Jednym z ważniejszych współczesnych wyzwań dla administracji – ale również dla przedsiębiorstw – jest ochrona danych wrażliwych, w tym osobowych i bankowych. Tym bardziej, że takie wygania nakłada na nich ustawodawstwo krajowe i unijne. Chodzi bowiem o to, aby ograniczyć do minimum ryzyka wykradzenia przez hakerów danych dzięki którym okradną nas z pieniędzy albo wykorzystają nasze dane do dokonania innych przestępstw.
W Polsce działają startupy, które już teraz dostarczają firmom narzędzie służące ochronie ich klientów i kontrahentów. Często z takich usług korzystają nieduże podmioty z mocno ograniczoną baza kliencką, którym łatwiej jest zapewnić ochronę ze strony zespołu startupowego przy realizacji zamówień, od momentu zalogowania się do sytemu po dokonanie płatności. To pozwala im nabrać doświadczenia, które jest niezbędne do nawiązania współpracy przy realizacji wielkich projektów informatycznych. Dlatego jest to pole do działalności również dla tych, którzy planują utworzenie startupu, a ochrona operacji cyfrowych leży w sferze ich zainteresowania. Jest to też sfera, która zawsze będzie potrzebowała coraz to nowych narzędzi, gdyż cały czas trwa wyścig między twórcami aplikacji a hakerami.
Partnerami projektu są: Fundacja ARP, Fundacja BGK, Fundacja Empiria i Wiedza, Fundacja PFR oraz Totalizator Sportowy.
Dofinansowano ze środków Budżetu Państwa w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Myśl po polsku”