Wszyscy kojarzą roboty humanoidalne z takich filmów jak „I, Robot”, „Robocop” czy „Terminator”. Wizje filmowców mniej lub bardziej przypominają człowieka. Problem w tym, że te androidy rodem z Hollywoodu poruszały się za pomocą silników elektrycznych. Łukasz Koźlik, współzałożyciel i dyrektor ds. technicznych młodziutkiego start-upu Clone Robotics ma inną wizję kopii człowieka.
Wraz z zespołem inżynierów skonstruował biomimetyczną, czyli udającą ludzką, rękę. Górna kończyna łudząco przypomina „człowieczy” pierwowzór, gdyż dysponuje – podobnie jak ludzka – 27 stopniami swobody. Sztuczna ręka porusza się dzięki mięśniom McKibbena i skomplikowanym układom cienkich rurek oraz opatentowanych zaworów. Koźlik twierdzi, że bioproteza niebawem będzie nie do odróżnienia od ludzkiej.
Pierwsze na świecie biomimetyczne kończyny górne o sprawności zbliżonej do ludzkich mogą mieć zastosowanie przy pracach niebezpiecznych dla człowieka (utylizacja odpadów jądrowych, laboratoria, stacje kosmiczne, zakłady chemiczne etc.).
Ekipa projektu „Myśl po polsku” jako pierwsza na świecie odwiedziła laboratoria Clone Robotics. Zobaczcie, co tam zastaliśmy.
